piątek, 26 lipca 2013

Hanna

Oj co się nagłowiliśmy nad imieniem dla córki to tylko chyba my wiemy ;)
Wymagania mieliśmy wysokie, więc nic dziwnego, że setki przejrzanych imion z różnych list i katalogów nie przyniosły oświecenia.
Nasza córka - planowaliśmy - ma nazywać się wyjątkowo, ale zwyczajnie. Nie wymyślnie, nie na amerykańską, czy serialową modę. Jej imię (to było pewne) nie mogło znajdować się na górze spisu najczęściej nadawanych imion.
Mąż odrzucił "Michalinę", bo powiedział, że jeden Michał w rodzinie wystarczy ;p
W końcu, mimo że nie raz nie dwa przeglądając wszelkie możliwe najdziwniejsze i najbardziej tradycyjne miana trafialiśmy, a następnie pomijaliśmy i to - wygrała - HANIA :)
Zakochałam się w tym imieniu, a mąż zawtórował mi akceptacją, kiedy mój wujek (bardzo rzadko spotykany), opowiadał nam, że jego wnuczka tak właśnie się nazywa. 
Zauroczenie przyszło nagle i zostało. 
I nie żałuję :)
Hania, Hanka, Haneczka, Hanna, tudzież "Niania" jak sama o sobie mówi... :)
Z hebrajskiego חַנָּה hannāh – "łaska".
Dziś właśnie wszystkie Hanny i Anny (Hanna wywodzi się od Anna :), które za patronkę mają babcię Jezusa obchodzą swoje święto - im wszystkim - NAJLEPSZEGO!

Ps.: Z tą listą najbardziej popularnych imion może nie do końca nam wyszło. Jak się urodziła Hania, prababcia i ciocia w gazecie znalazły kilka Hań, mimo, że jeszcze chwilę wcześniej tak często się ich nie spotykało :) Ale i tak nasza Hania jest wyjątkowa :)
Zaś co do Janka nie ma co się łudzić, że będzie to mało spotykane imię - ale za to jakie jest urocze - prawda?


2 komentarze:

  1. Ja miałam Hanusię i najbardziej ujęło mnie jak pielęgniarki w szpitalu mówiły do niej, takiej malutkiej, Hanuśka :-) Piękne imię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak - w sumie nie ma w tym imieniu żadnego nieładnego zdrobnienia ;D

    OdpowiedzUsuń