czwartek, 20 lipca 2017

Pięciolatka


Gdyby ktoś dał mi możliwość cofania się do przeszłości, na pierwszym miejscu zażyczyłabym sobie, aby jeszcze raz potrzymać każde moje dziecko w dniu, w którym się urodziło, by jeszcze raz zobaczyć ich kiedy mieli 3...6.. miesięcy... 
Czas pędzi tak nieubłaganie!!! Widzę to głównie po mojej najstarszej córeczce <3 


Wyobrażacie sobie, że Hania ma już 5 lat!? 
Ledwo mogę ją podnieść, ledwo mieści mi się na kolanach! Ma swój mocny (uparty) charakter (po tatusiu ;p), ma swoje zdanie na temat ubioru wybrzydzając kolejnymi uszytymi przez mamę czy to kupionymi w sklepie ciuchami. Potrafi zakombinować by po swojemu ustawić rodzeństwo i nieustannie robi żarciki ;) 
Wypadł jej już jeden ząb (który ku swojej rozpaczy połknęła i zamiast zęba musiała pod poduszkę wsunąć laurkę dla Wróżki ;), a kolejny się rusza, o czym poinformowała już Zębuszkę kolejnym listem, aby ta w odpowiednim czasie o niej nie zapomniała ;) Nosi 29ty rozmiar buta i 116 r rozmiar ubrań. Lubi pomidory i ogórki i buraczki, jednak stroni od innych warzyw. Ośmieliła się znacznie ostatnio i chętnie bierze udział w przedstawieniach przedszkolnych. Nieustannie tęskni do swoich przyjaciółek Julki nr 1 Julki nr 2 Marty, Ali i Agatki. Twierdzi, że umie czarować, a nocą chodzi do Torunia sprawdzić czy po zmroku działają fontanny ;) 
Dla Meli jest często nadopiekuńcza - ściskała by ją do uduszenia ;) Dla Jasia często jest "Panią mamą", a dla nas... nieustannie naszą Malutką, Słodziutką Córeczką! Wystarczy zajrzeć jej głęboko w oczy, które nadal mają ten sam błysk... od zawsze <3