piątek, 31 maja 2013

Mała Hania w wielkim ZOO


Dość spontanicznie, bo z wczoraj na dziś zaplanowałyśmy wizytę w Oliwskim, przepięknym zoo :)
Dołączyłyśmy się do silnej już grupy, w której razem z nami (włączając Jasia - a jakże!) było nas 11.


Pogoda dość uciążliwa, bo parno, skwarno i nie było czym oddychać, ale im dalej w las (oliwski) tym było lepiej i nawet zsapana pewna ciężarna słonica dała radę :D
W zoo - jak to w zoo - dzieci zachwycone!


 Hania charakterystyczne wołanie, które stosowała by przywabić kota, na zmianę z tym przeznaczonym dla psa, przerzuciła na wszystkie inne zwierzęta i próbowała tym zwrócić ich uwagę na siebie. A one skutecznie wabiły do siebie malutką Hanię, która z okrzykami radości witała swoich nowych przyjaciół. 
Jasiu bardzo dzielnie zniósł pięciogodzinną wędrówkę od klatki, do klatki, od wybiegu, do wybiegu i chyba całą trasę przespał :) Tak więc wspomagani przez rodzinę dzielnie dotrwaliśmy do końca i pełni wrażeń ruszyliśmy w drogę powrotną zahaczając jeszcze o małe zakupy i basen z kulkami. Hania nie potrafiła zrezygnować z mnogości wrażeń i spała w ciągu dnia tylko ok. 20 min. Za to kiedy już po kąpieli została położona do łóżeczka zasnęła niemalże od razu, nawet nie czekając na podanie ukochanej pieluszki do przytulania, a zastępując ją rogiem od kołdry :) A już jutro kolejne przygody - kaszuby i zwiedzanie naszego, zamkniętego już na klucz i wyposażonego w okna domku :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz