sobota, 16 marca 2013

przez różowe okulary


Świat dziecka - kto choć trochę do niego nie tęskni?
Zabawy w chowanego, skakanie w gumę, oranżada marki "oranżada" ze szklanej butelki i drożdżówka na dzień dziecka w szkole, przejażdżki na bagażniku babcinego roweru, psoty, figle, budowanie babek z piasku :)
Kiedy na świat przychodzą nasze dzieci mamy okazję choć częściowo wrócić do tej magii :)
Można znów na chwilę się zapomnieć i poturlać na dywanie, założyć garnek na głowę, czy zrobić inną śmieszną rzecz :) Bo o dziwo, takie czynności wywołują uśmiech nie tylko na twarzy naszego bobasa, ale także na naszej - nieprawdaż?



Dla dzieci wszystko jest proste - jak jest źle - to się płacze, jak jest dobrze - to się śmieje i nikt się nie dziwi.
A dorosłemu czasem się dziwią, że zmęczony, że czemu on właściwie narzeka, że czasem chce sobie ot tak popłakać...


Dziecko zakłada różowe okulary i potrafi w najbardziej pochmurny dzień cieszyć się tak, jakby na niebie pojawiła się tęcza :)

Bądźmy jak dzieci! :)



Notka natchniona przez Hanię, która z wielką radością i zdziwieniem odkryła, że przez różową miskę można widzieć świat na różowo - zajęcie na dłuuugi czas :)))



A dziś sobotni spacer na Przymorzu w pięknym słonku, zakończony podziwianiem wystawy miniatury kolejki w tamtejszej galerii oraz małym co nieco w ramach "nieodchudzania się" ;p










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz