Mój mąż chcąc uniknąć zbyt wczesnego jęczenia dzieci o przekąskę rzecze do mnie w związku z zapodawaną przeze mnie kolacją:
- Ja myślałem, że ja dziś to już tylko peanuts and bear.
Na co Jasiu:
- Hania lubisz pinacz?
H; Nie.
- A biu(e)r?
H: Nie.
No i całe szczęście - nikt nie pomyśli, że rodzina patologiczna a orzeszków będzie więcej dla rodziców :D
ps. Właśnie obczytaliśmy skład orzeszków i się zdziwiliśmy bo O ZGROZO! "produkt może zawierać orzechy!" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz