sobota, 11 października 2014

panika


Chciało by się, żeby życie naszych dzieci zawsze przebiegało beztrosko. Chciałoby się, żeby uśmiech nie znikał z ich twarzy a iskierki radości z oczu. Chciałoby się rąbka nieba uchylić, całusami obsypać i nosić na rękach, żeby się tylko nic nie stało. Ale tak się nie da. 
Im starsze dziecko, tym bardziej się z tych objęć ochronnych wyrywa, tym silniej chce wszystko SAMO i wszystkiego chce spróbować. A już najbardziej kuszą rzeczy zakazane i te, choć w minimalnym stopniu ekstremalne.
A później płacz, siniak, krew, rozcięcie jak dziś, kiedy Hania z całym impetem rzuciła się na pufę groszkową. Nie zdążyłam ust otworzyć - szybka to była akcja. To nie był pierwszy raz, ale pierwszy raz pufa była zbyt blisko półek, a Hania zbyt daleko skoczyła i nastała chwila grozy, bo było widać, że trzyma rękę blisko oka.
Uczucia jakie przewalają się w tym momencie przez serce i umysł rodzica są całą gamą możliwych uczuć na ziemi, od wściekłości po współczucie i ogromną miłość. Chyba każdemu serce się łamie kiedy trzyma na rękach swoje płaczące dziecko. Mnie aż słabo się robiło, kiedy obserwowałam jak z sekundy na sekundę rana puchnie i rozszerza się rozcięcie. Skończyło się niegroźnie, ale w myślach tysiące "gdybów", które paraliżują, jeśli się choć na chwilę dopuści je do siebie. I znów człowiek chucha i dmucha, ale wie, że tak się długo nie da, że i tak znów nadejdzie chwila grozy. 
W klatce dziecka nie zamkniesz, nie zabronisz zabaw i próbowania czegoś nowego - to byłoby dla niego krzywdzące... Nie nastraszysz, nie przywiążesz do krzesła, bo taki żywioł i tak nie usiedzi, a i zwykłą kredką można sobie krzywdę zrobić... Pozostaje tylko modlić się o to, by nigdy panika, jaka pojawia się w takich momentach w sercu, nie była uzasadniona.

Powiedzcie mi, jak wychować i nie zwariować?! NO JAK?!



2 komentarze:

  1. Nie da się dziecka zamknąć w klatce. To fakt. Można poświęcić mu całą swoją uwagę, ale i tak na pewno coś się kiedyś stanie. Nie da się tego zabezpieczyć na sto procent na zawsze. Jeśli chciałabyś zakupić coś dla Was na wspólne wyjścia spacerowe to zapraszam cię do mnie na Asport-Junior.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno są dzieci, które uczą sie na bledach - moje niestety do takich nie należy, dlatego tez non stop mamy jakies siniaki i zdarcia. Jak wychowac i ne zwariować? Nie mam pojecia, ja czasami mam wrazenie, ze już zwariowałam :p

    OdpowiedzUsuń