sobota, 25 stycznia 2014

Tak Cię kocham, że bym Cię zjadł.

Znacie takie powiedzenie: "tak cię kocham, że bym cię zjadł"? No właśnie. Tylko, że dorośli używają tego zwrotu raczej w przenośni, co by o kanibalizm nie być posądzonym, a taka Hania na serio przystawia swe ostre, bo jeszcze nie stępione, zębiska do Janka. Najbardziej upodobała sobie jego stopy (mmmmm, mniamniusie stópki). Ma jeszcze kilka innych sposobów na okazywanie bratu miłości. Potrafi na przykład z tych samych stópek co je gryźć lubi wybierać mu farfocle skarpetowe. Na tym punkcie ma istną manię! Raz została przyłapana na tym, że wybierała farfocle kumpeli Julce, która - nie powiem - dość z tego faktu była zadowolona, aczkolwiek tak samo mocno zdziwiona. Często można też napotkać Hankę "tulącą" swego brata. Wygląda to dość przerażająco, bo Jaśka prawie spod niej nie widać. Kiedy rzucam się przerażona ratować swe młodsze dziecię, w ostatniej chwili zaskoczona widzę i słyszę jego zaciesz, wydobywający się gdzieś spomiędzy gąszczu włosów siostry. Tak więc zazwyczaj z ratowania rezygnuję - co im będę frajdę odbierała. Nie zmienia to jednak faktu, że kolejnym razem z nie mniejszym przerażeniem biegnę z interwencją. Hania często głaszcze swojego brata. Zdarza się jednak, że poniesiona na falach tych miłosnych emocji ręka spada jej coraz mocniej na małą główkę, a oczy brata zaokrąglają się w wyrazie zdziwienia. 

I choć permanentnie wyprzedza go w kładzeniu się na matach/huśtawkach i zabawki akurat pilnie potrzebuje te, których brat używa, to się upomni i wstawi za Jasiem, co by spać bez buziaka nie poszedł, co by nie zapomnieć mu zrobić "idzie rak nieborak", co by konik z lego duplo nie zapomniał przygalopować na jego matę. 
Mały dłużny nie zostaje i swoją miłość i fascynację siostrą wyraża jak tylko umie, rycząc czasem wniebogłosy, kiedy ta zniknie mu z pola widzenia, śmiejąc się nawet, kiedy przyduszony jest 12 kilogramami żywej wagi i dźwigając się do siadu, żeby tylko lepiej widzieć jakie to Hanka harce wyczynia.


Taka to siostrzano-braterska miłość u nas panuje :)





1 komentarz:

  1. Jejciuuuuu <3 Przesłodkie maluszki!!!
    U mnie ciążowo - życiowo problemowo.
    Zapraszam na nowy wpis na http://stormofhormones.blogspot.com/
    Zapraszam również na fanpage'a mojego bloga https://www.facebook.com/stormofhormones
    Serdecznie pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń