poniedziałek, 28 października 2013

2 miesiąc Janka

Wraz z dniem, w którym upłynął pierwszy miesiąc życia Jana, wypłynęła mu z oka pierwsza łza.
Także pierwsze świadome uśmiechy przemykają po twarzy mojego synka. Początkowo nie chciałam w to uwierzyć, kiedy przedwczoraj ciocia Aga powiedziała mi, że Jaś się do nich uśmiechnął. Teraz wierzę, bo i mnie spotkał ten zaszczyt. Lubię jego oczy, które w ostatnich dniach coraz bardziej świadomie patrzą, śledząc powoli przesuwające się przedmioty, zachwycając się karuzelą nad kołyską, czy analizując twarz rodzica.
On lubi, kiedy się go tuli. Lubi, kiedy wieczorem rodzice zabierają go ze sobą na kanapę, czego wyraźnie się domaga. Sprawia mu przyjemność głaskanie jego małej główki i śpiewanie delikatnych piosenek.
Wraz z drugim miesiącem zaczął wydawać z siebie pierwsze dźwięki, które nie są pojękiwaniem i płakaniem, tylko czymś, co pewnie w niedługim czasie przemieni się w gurzenie :)
Duży Johny, jest naprawdę duży, wraz ze swoimi gramami i około 60 cm. Duży i silny, co przekłada się na zdolność długotrwałego utrzymywania główki w górze. Oprócz umiarkowanych w sile kolek, ulewania i tr\ymającej się nas żółtaczki, nie ma z nim większych problemów. Śpi więcej niż Hania w jego wieku, ale też częściej budzi się w nocy na jedzenie (co ok. 3 h). Jest cudny, wspaniały i co wszyscy podkreślają baaardzo męski ;)
Kocham go nad życie i cieszę się, że ubogacił swoją małą osóbką mój świat!
 



1 komentarz: