wtorek, 18 września 2012

puk, puk


(29 luty 2012)

Czas pędzi nieubłaganie. Tyle rzeczy się kończy, zmienia, rozpoczyna jednego dnia :)
Od dziś na nowo (dobrowolnie) jestem bezrobotna, w brzuchu ktoś puka do mnie mówiąc – nie jesteś już sama w sobie ;)
Każdy dzień przeżywam ze swoją małą rodzinką – jest pięknie! Szkoda tylko, że to wszystko tak umyka… Może warto czasem zapisać co nieco, puścić w eter aby kiedyś wrócić, powspominać….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz