U państwa C. długo nudno być nie może. Jak zmiany - to ZMIANY :)
Hania spędzi dziś pierwszą noc w łóżku dla starszych dzieci! :)
Mebel ewidentnie się jej podoba. Docenia w nim przede wszystkim możliwość wypełznięcia w dowolnej chwili (wypełznięcia a nie wyjścia, gdyż ostatnio Hania z racji tego, że sypia w innym pokoju niż rodzice - co też jest nowością - śpi w śpiworze, aby mama nie panikowała, że dziecko się odkryło. Wychodząc z łóżka nie pozbywa się śpiworka, tylko tak śmiesznie się w nim porusza ;)
Łóżko ma specjalne barierki anty-wypadaniowe, których mam nadzieję nie uda jej się pokonać, kiedy we śnie będzie próbowała standardowo wszystkich możliwych ułożeń ciała.
Póki co - chyba jest jej dobrze. Do tego stopnia, że gdy poszłam podać jej wodę do picia, o którą prosiła, uśmiechając się szelmowsko powiedziała do mnie:
- "idź do taty!"
ja: "?? kto ma iść do taty?"
- "mama! idź sobie do taty!"
powiedziała co wiedziała.
A tak oto dziś wraz z Julą i ciocią Agą przy spienionej kawie korzystaliśmy z pięknej pogody w naszym ogrodzie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz