środa, 6 sierpnia 2014

10


Spóźnione, ale jest - podsumowanie 10 miesięcy życia Jasia! :)

To był przełomowy miesiąc. 
Janek już siedzi i siada sam, staje przy meblach i osobach, a także przesuwa się w określonym kierunku trzymając się w.w. 

Zaczął raczkować na małych dystansach.
Mówi: ba (bam), mama (to jego ulubione słowo), buu (buju, bujać), pa - choć ostatnio przestał ;p
Tańczy i kocha to robić.
Bezbłędnie przybija "pionę", robi "papa", brawo i "kosi, kosi łapci", czasem przypomni sobie jak się pokazuje "takie dobre" i "jaki jest duży".
W ostatnim miesiącu swoimi ośmioma zębami spróbował licznych, nowych przysmaków, a także obu rąk mamy, jej barku i pleców, pozostawiając na jej ciele sine ślady.
Lubi eksplorować przestrzeń.

Potrafi trafiać sam łyżeczką do buzi, a często udaje mu się nawet nabrać na nią pokarm.
Pije ze wszystkich możliwych naczyń, także ze słomki, choć to właściwie umiejętność ostatnich dwóch dni, ale niech już będzie, że się/go pochwalę.

Jak na chłopaka przystało lubi piłki i wszystko co się przesuwa, rusza, a szczególnie to, co ma koła.
Od dnia swoich imienin, czyli od 4 sierpnia, nie pije już mleka mamy. Zrezygnowaliśmy z tego przywileju ponieważ w ostatnich dniach potrafił budzić się co godzinę, a nad ranem nie chciał nic, ani smoka, ani wody - tylko pierś mamy. Obecnie budzi się około dwóch razy w nocy i wymaga małego, coraz krótszego utulenia. PRZESPANE NOCE - PRZYBYWAJCIE!!!!

Poniżej 10 - miesięczny Jaś, któego coraz trudniej uchwycić, a także film ukazujący te bardziej urocze chwile naszego życia :)










2 komentarze: